wtorek, 13 września 2011

Ziołowe mieszanki na choroby

Mija babcia zawsze unikała szpitali, a lekarzy uznawała za zło konieczne. Właściwie trudno się jej dziwić – jej brat i dwie siostry zmarli właśnie w szpitalu.

Babcia ich odwiedzała, patrzyła na bezsilność lekarzy i nabrała przekonania, że szpitale są tylko po to, by w nich umierać. Nikt nie mógł jej przekonać, że jest inaczej. Na szczęście babcia była dość zdrową osobą. Jak mała dziewczynka dużo pracowała i pomagała rodzicom w gospodarstwie. Dzięki ból gardłatemu jej organizm był silny i odporny na infekcje. Co więcej, babcia na wszelkie dolegliwości i bóle miała swoje sposoby. Bardzo interesowała się ziołolecznictwem, a swoja wiedzę w tej dziedzinie wykorzystywała w praktyce. Musze przyznać, że była w tym niesamowita. Potrafiła zwalczyć nawet najsilniejszy ból głowy szybko i sprawnie. Na bóle głowy miała swoje dwie metody. Pierwszą z nich był kompres nasączony rumiankiem, z pokruszonymi kawałkami lodu. Trzeba było położyć się wygodnie na kanapie, a kompres umieścić na czole. Wystarczyło poleżeć tak pół godziny, a po bólu nie było już śladu. I wszystko do zdrowo, naturalnie, bez lekarstw i tabletek.

Druga metoda była już trochę bardziej skomplikowana. Trzeba było przyrządzić wywar z pestek dyni i drożdży, następnie wypić przygotowaną miksturę. Mikstura była obrzydliwa, ale skuteczna, a to dla babci było najważniejsze. Babcia doskonale usuwała też ból gardła, czego miałam okazję doświadczyć na własnej skórze, a właściwie na własnej krtani. Kiedyś, tuż przed Bożym Narodzeniem, strasznie się rozchorowałam. Bolało mnie praktycznie wszystko – głowa, gardło, nos, kości i stawy. Wtedy babcia podała mi sok z cytryny wymieszany z łyżką miodu i syropem z klonu. Od owej mieszanki ból gardła zniknął, a ja poczułam się zdecydowanie lepiej. Po bólu nie było nawet śladu. Szybko wyzdrowiałam, a na pasterce śpiewałam tak głośno, że było mnie słychać w całym kościele. Naprawdę, babcia z ziołami potrafiła czynić cuda. Zawsze podziwiałam jej niespotykaną mądrość. Gdy mieszała te swoje ziołowe papki przypominała starą, dobrą czarownicę. Zdecydowanie było w tym coś magicznego.
Podobał Ci się ten artykuł? Oceń na TAK lub NIE. Głosuj na tak 1 Głosuj na nie

Dodaj do:

Facebook
Twitter
Blip
Śledzik
Wykop
Buzz



Targi Naturalnej żywności - Natura Food IV

Liczba komentarzy: 0
Dodaj komentarz:
Powiadamiaj mnie o nowych komentarzach

» Autor
avatar
malakretek (Autor)

Publikacje: 48

Inne artykuły tego autora

Instalacja lub demontaż okien
Inowacyjny pomysł na reklamę
Wykładziny specjalistyczne
Wczesna menopauza a kosmetyki
Jak zostać stomatologiem?

Zobacz więcej...
» Redakcja kategorii

Strona redakcji info
Monika Szydziak (Prowadzący) info

Sponsorzy
Dodaj tu swoją reklamę »AdTaily.pl


» Najczęściej czytane w kategorii

Zrosty pooperacyjne - jak zapobiegać
Czego lekarz zwykle Ci nie powie
Srebro koloidalne - "srebrny pocisk" w walce z grypą
MIGRENA i ból głowy - Domowe leczenie naturalne
Chirurgia naczyniowa - neuropatia obwodowa
Czy chlor w basenach nam szkodzi ?
Nowotwory złośliwe jamy ustnej
Cystone - rozpuszczanie kamieni nerkowych ..
Bioenergoterapia jako wsparcie przy zaburzeniach hormonalnych na przykładzie nadczynności tarczycy
Paraliż przysenny, lęk i stres – przykładowe metody przezwyciężania nieprzyjemnych dolegliwości

» Patronat medialny

Targi Naturalnej żywności - Natura Food IV

Artelis | O Artelis | Pomoc (FAQ) | Regulamin | Polityka prywatności | Użytkownicy | Ebooki | Dla prasy | Reklama | Patronaty | Sieć pa

1 komentarz:

  1. A to dużo zależy z jaką chorobą się zmagamy. Nie na wszystko pomogą zioła niestety, na przykład jak choroba dotyczy kręgosłupa. Zobaczcie sami na tej stronie jakie to mogą być dolegliwości i jak je prawidłowo diagnozować i leczyć aby była poprawa.

    OdpowiedzUsuń